W dniach od 9 do 12 lipca br. odbyła się XVII prawosławna pielgrzymka na Świętą Górę Jawor. Była ona organizowana przez Bractwo Młodzieży Prawosławnej Diecezji Przemysko-Gorlickiej. Jak co roku, pielgrzymka zakończyła się w święto śś. Apostołów Piotra i Pawła.
W tym roku, inaczej niż w poprzednich latach, zaplanowano trasę, która w całości liczyła ponad 40 km. Z tego względu pielgrzymka trwała o jeden dzień dłużej. Zgodnie z zamysłem członków nowego zarządu BMP Diecezji Przemysko-Gorlickiej pielgrzymi wyszli z Zyndranowej i przechodzili przez Tylawę – miejsce powrotu Łemków do prawosławia. 17 września 2016 roku odbyła się tam msza święta z okazji 90-tej już rocznicy tego wydarzenia (więcej przeczytacie pod tym linkiem).
9 lipca wszyscy chętni zajechali się do Zyndranowej, gdzie w cerkwi św. Mikołaja odprawiono Mszę Świętą przy udziale biskupa diecezji przemysko-gorlickiej, Paisjusza. W czasie swojej homilii biskup wspomniał 70-tą rocznicę haniebnej akcji „Wisła” i podkreślił, że ci młodzi ludzie, którzy przyjechali do Zyndranowej, aby się pomodlić, są świadectwem tego, że nasza cerkiew żyje i ciągle się rozwija. Po zakończeniu Służby Bożej procesja wyruszyła w stronę Muzeum Łemkowskiej Kultury, prowadzonego przez rodzinę Goczów, gdzie biskup Paisjusz przy pomniku ofiar Jaworzna i Talerhofu odprawił nabożeństwo żałobne, a później poświęcił ikonę Ukrzyżowania Jezusa Chrystusa oraz tablicę upamiętniającą wygnanych z Łemkowyny w 1947 roku.
Po obiedzie i zwiedzaniu zyndranowskiego muzeum pielgrzymka wyruszyła w dalszą drogę. Oprócz biskupa pielgrzymom towarzyszyli o. ihumen Pafnucy oraz księża Marek Gocko i Julian Felenczak. Pielgrzymi zatrzymali się w Tylawie, gdzie przy prawosławnej kaplicy odprawiono moleben (krótkie nabożeństwo błagalne lub dziękczynne). Później biskup pobłogosławił wszystkich na dalszą podróż.
Pielgrzymów przewieziono do Świątkowej Wielkiej. Stamtąd przeszli lasem do miejsca dawnej, nieistniejącej już łemkowskiej wsi – Świerzowej Ruskiej, dziś już zupełnie zalesionej doliny. W miejscu danego cmentarza odprawiono nabożeństwo żałobne. Na jego obszarze można tez było zobaczyć to, co zostało po dawnej cerkwi grekokatolickiej, np. fragment kopuły.
W dalszą drogę pielgrzymi wyruszyli malowniczym szlakiem Magurskiego Parku Narodowego. W tym dniu trasę zakończono w Bartnym, gdzie, po wieczornych modlitwach w cerkwi śś. Kosmy i Damiana, młodzież udała się na kolację. Później na pielgrzymów czekała przygotowana przez bartniańską młodzież atrakcja – projekcja filmu. Przedstawiał on rozmowy ze starszymi ludźmi, mieszkańcami Bartnego, było i o wysiedleniu, i o tym, jak przeżyć długie lata w małżeństwie.
10 lipca po porannej Mszy Świętej uczestnicy pielgrzymki udali się do Wołowca, gdzie w cerkwi pw. Opieki Matki Bożej odprawiono moleben. Po nim ks. Cidyło z Bartnego opowiedział krótko o historii cerkwi, której początki sięgają XVIII w. Później, po obiedzie, który został przygotowany przez ks. Andrzeja Grycza wraz z jejmością, pielgrzymi wyruszyli do Gładyszowa, gdzie nocowali.
3-ego dnia o godz. 08.00 pielgrzymi wzięli udział w Mszy Świętej w cerkwi pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Gładyszowie. Po mszy udali się do ośrodka „Eleos” na śniadanie. O godz. 11.00 pielgrzymka wyruszyła w stronę Regietowa. Tego dnia pogoda trochę przeszkadzała pielgrzymom w wędrówce, ale z pomocą przybyli mieszkańcy Regietowa, którzy przyjmowali ludzi do siebie. Kiedy deszcz ustąpił, młodzież udała się na moleben do cerkwi pw. św. Michała Archanioła w Regietowie. Tam tez udali się na obiad. Kolejnym punktem pielgrzymki była wieś Hańczowa. W tamtejszej szkole młodzi ludzie mieli przygotowane miejsce do odpoczynku. Na godz. 17.00 zaplanowano całonocne czuwanie w cerkwi pw. Opieki Matki Bożej. W tym roku, oprócz biskupa Paisjusza, obecny był również czeski biskup Izajasz, jak również wielu innych księży. Na koniec nocnego czuwania można było usłyszeć homilię ks. Cidyło, w której nawiązywał do 70-tej rocznicy akcji „Wisła”. W akcji „W” ksiądz widzi nie tylko zło, ale, jak sam powiedział, dzięki niej prawosławie przeszło również i na nasze ziemie, żeby tam zaświadczać o naszej wierze.
12 lipca, w święto śś. Apostołów Piotra i Pawła, o godz. 7.00 w hańczowskiej cerkwi odprawiono moleben, po którym pielgrzymi wyruszyli już prosto do Wysowej. Tam o godz. 9.00 nastąpiło przywitanie biskupów, a później wszyscy obecni poszli na Świętą Górę Jawor. W tym roku Mszę Świętą odprawiono już nie w kaplicy, a po prawej stronie, gdzie postawiono polowy ołtarz. Na górze poświęcono również wodę i niesiony przez pielgrzymów krzyż. Po Mszy Świętej zebrani mogli coś przekąsić, a przy tym kontynuować wspólne świętowanie.
Można powiedzieć, że była to wyjątkowa pielgrzymka. Wzięło w niej udział prawie 40 osób. Ludzie ci przyjechali z różnych stron Polski, np. z Warszawy, Białegostoku, Lublina, Sanoka, Przemyśla i okolic, Rzeszowa, Poznania, Torunia, Szczecina, ale również z innych państw: ze Słowacji, z Ukrainy, a nawet z Gruzji. Oprócz przyjezdnych obecni byli również mieszkańcy ziem łemkowskich, którzy wiernie, rok w rok, biorą udział w tej uroczystości. Od uczestników można było usłyszeć, że pielgrzymka im się spodobała, i to nie tylko ze względu na atmosferę, ale tereny, którymi wędrowali. Niektórzy nawet, ci rodem ze wschodniej Ukrainy, mówili, że czują się jak u siebie w domu.
Miejmy nadzieję, że za rok ta pielgrzymka przyciągnie jeszcze więcej ludzi, i że góra Jawor będzie co roku licznie odwiedzana przez wiernych, a pamięć o cudach związanych z objawieniem Matki Boskiej i jej opieką nie zaginie.
Zdjęcia zostały wykonane przez uczestników pielgrzymki.