Pisząc o Łemkowskiej Watrze należy na wstępie podkreślić – początek tego emancypacyjnego wydarzenia związany jest z działalnością istniejącego od 1969 roku Zespołu Pieśni i Tańca „Łemkowyna”, założycielem którego był Jarosław Trochanowski. Sama zaś idea stworzenia plenerowej imprezy nie wzięła się znikąd. Łemkowska Watra ma swoich pomysłodawców, którzy są znani z imienia i nazwiska. То Jarosław Trochanowski, Piotr Trochanowski i Władysław Graban.
Niniejsze opracowanie oparte jest w głównej mierze na źródłach osobowych – wspomnieniach osób zaangażowanych w organizację pierwszych Łemkowskich Watr bądź оsób będących ich uczestnikami. Większość relacji (pisanych i mówionych) w oryginale ukazało się w języku łemkowskim.
Łemkowskie Watry z lat 1983-1989 były wydarzeniami jawnie manifestującymi odradzającą się tożsamość narodową i niezależną łemkowską myśl. Paradoksalnie – to dopiero za czasów wolnej Polski organizacja wydarzenia została przejęta przez aktywistów z kręgu byłego Ukraińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego (ostatecznie przez Zjednoczenie Łemków), negującego odrębność mniejszości łemkowskiej, tym samym zmieniając ideowy charakter Watry.
„Zapraszamy na plener”
Jest początek lat 80. XX w. Społeczność łemkowska jakkolwiek nieuznawana przez ówczesne władze komunistyczne za odrębną mniejszość narodową, zaczyna odczuwać coraz większą potrzebę, a zarazem możliwość, powołania niezależnej organizacji społecznej (o próbach „organizowania się” Łemków w PRL-u czytaj więcej w tekście temu poświęconym – „Organizacje łemkowskie – przedwojenne i współczesne”). Działający w Bielance k. Gorlic Zespół Pieśni i Tańca „Łemkowyna” był wówczas społeczno-kulturalnym centrum środowiska łemkowskiego.
W literaturze przedmiotu i wspomnieniach samych Łemków podkreśla się znaczącą rolę kolektywu na drodze do podtrzymania i odbudowania łemkowskiej tożsamości etnicznej w okresie przed demokratyzacją życia w Polsce oraz wskazuje się, że „Łemkowyna” przez wszystkie lata komunizmu była nieformalną łemkowską organizacją społeczną.
Wszyscy widzieliśmy jak wiele osiągamy dzięki występom „Łemkowyny”. Zaczynaliśmy odczuwać odzew narodu – nasz zespół zaczynał być traktowany jak instytucja, budził zaufanie i sympatię Łemków, wszędzie gdzie występowaliśmy powszechnie zwracano się do nas z najprzeróżniejszymi sprawami dotyczącymi naszej rozbitej społeczności. Wyraźnie dawało się wtedy odczuć potrzebę istnienia jakiejś instytucji, która zajmowałaby się sprawami Łemków. Także z tych powodów co niektórzy działacze kulturalni skupieni w „Łemkowynie” zaczęli coraz bardziej rozmyślać o stworzeniu jakiejś stricte łemkowskiej organizacji – wspomina Jarosław Trochanowski [1].
Jednym z celów, który stawiało przed „Łemkowyną” jej kierownictwo na początku lat 80. XX w. było pozyskanie nowych członków i podniesienie poziomu artystycznego. W ścisłym gronie zespołu i współpracujących z nim w tym czasie działaczy łemkowskich zastanawiano się, w jaki sposób zachęcić młodzież łemkowską do wstąpienia w jego szeregi.
Według relacji Piotra Trochanowskiego i Władysława Grabana wstępny pomysł zorganizowania Łemkowskiej Watry zrodził się podczas wspólnych debat w Krynicy. Przedstawili oni ideę Jarosławowi Trochanowskiemu, który zaaprobował zorganizowanie wydarzenia w ramach działalności zespołu “Łemkowyna”.
Podczas jednej z narad, która odbyła się w domu Jarosława i Stefanii Trochanowskich w Bielance postanowiono, że młode łemkowskie talenty zostaną wyłonione podczas przesłuchań i konkursów. Jak wspomina Jarosław Trochanowski, głównym problemem był całkowity brak zaplecza techniczo-organizacyjnego. Ustalono zatem, że wydarzenie tego typu powinno odbyć się w plenerze.
W naradzie, podczas której wymyśliliśmy Watrę, uczestniczył mój brat Piotr, a także Władysław Graban – znakomity fotograf pełen niesamowitej energii i zapału, by pomóc zespołowi, oraz moja żona Stefania. Władek Graban podczas tej narady zdaje się jako pierwszy rzucił słowo „ognisko”, które ktoś z nas „złemczył” na „watra”. […] I tak to wyglądało. Piotr i Władek odjechali do Krynicy z głowami pełnymi pomysłów. W ciągu kilku miesięcy jakie pozostały do lata obmyśliliśmy całość imprezy [2]. Jak należy zatem wnioskować z wypowiedzi Jarosława Trochanowskiego, narada, podczas której wymyślono i postanowiono zorganizować I Łemkowską Watrę musiała odbyć się w Bielance na przełomie 1982 i 1983 roku. Podkreślenia wymaga, że idea ta była ściśle związana z naborem ludzi do zespołu. Stąd właśnie przybrała ona formę „warsztatów plenerowych”.
O tym, jaki był pierwotny zamiar i cel wydarzenia, świadczy najlepiej ogłoszenie/zaproszenie wydrukowane na tydzień przed I Łemkowską Watrą w gazecie „Nasze Słowo” z sierpnia 1983 r. (w oryginale po łemkowsku):
ZAPRASZAMY NA PLENER!
Rada zespołu „Łemkowyna” zaprasza członków zespołu, łemkowską młodzież i wszystkich zainteresowanych tematyką łemkowskiej kultury, w tym i ukraińską młodzież, która wędruje ścieżkami Łemkowszczyzny, na plenerowe spotkanie
„ŁEMKOWSKA WATRA ‘83”
jakie będzie organizowane 12, 13, i 14 sierpnia 1983 r. na biwakowym polu we wsi Czarna koło Uścia Gorlickiego.
Obecność członków zespołu „Łemkowyna” – obowiązkowa! Prosimy zabrać z sobą stroje.
Podczas spotkania będą organizowane plenerowe warsztaty w zakresie śpiewu i tańca, nabór nowych kandydatów do zespołu „Łemkowyna” i konkursy: pieśni i poezji, fotografii, akwareli i rysunku, geografii i historii regionu.
Przy ognisku spotkamy się z łemkowskim poetą Piotrem Murianką i etnografem mgr Pawłem Stefanowskim.
Organizatorzy nie zabezpieczają wyżywienia, urządzeń i materiałów do realizacji pleneru.
Serdecznie zapraszamy!
Rada zespołu „Łemkowyna”.
Oprócz tego rodzaju zaproszeń organizatorzy wydrukowali także oficjalny program warsztatów, którego każda kopia została oznakowana specjalnie przygotowaną pieczątką. Łemkowska Watra była zatem oficjalnie organizowana przez Zespół Pieśni i Tańca „Łemkowyna”.
W roku, w którym zaplanowano zorganizowanie pierwszych warsztatów, w Polsce nadal obowiązywał stan wojenny (co ciekawe z perspektywy późniejszych edycji Łemkowskich Watr – został on zniesiony dokładnie 22 lipca 1983 roku). Stąd też wyjaśniano, że jednym z argumentów dla zorganizowania Łemkowskiej Watry było na pozór oddanie czci Narodowemu Świętu Odrodzenia Polski (najważniejszemu polskiemu świętu państwowemu w okresie Polski Ludowej, obchodzonemu corocznie 22 lipca). Wydaje się zatem, że i pierwsza edycja warsztatów plenerowych miała odbyć się początkowo 22 lipca, ale ostatecznie z uwagi na inny zaplanowany z wyprzedzeniem koncert „Łemkowyny”, I Łemkowską Watrę zorganizowano w połowie sierpnia 1983 roku. Jednak począwszy od 1984 roku Łemkowskie Watry odbywały się w weekend bliski dacie 22 lipca.
Jedną z tradycji Łemkowskiej Watry było oddanie przez Zespół Pieśni i Tańca „Łemkowyna” i uczestników wydarzenia hołdu łemkowskim partyzantom i żołnierzom II wojny światowej pod pomnikiem w Uściu Gorlickim.
Od Czarnej, przez Hańczową do Bartnego
I Łemkowska Watra odbyła się w Czarnej koło Uścia Gorlickiego (dawniej Uścia Ruskiego) w dniach 12-14 sierpnia 1983 roku. Wydarzenie było ewenementem nie tylko dla samych Łemków (rozrzuconych po całej Polsce i często pozostających w narodowej izolacji), ale zaskoczyło także polskich odbiorców.
O zgodę na organizację I Łemkowskiej Watry formalnie wystąpili do Urzędu Gminy Uście Gorlickie Władysław Graban i Piotr Trochanowski. Na podstawie złożonego przez nich pisma Zespołu Pieśni i Tańca „Łemkowyna” z dnia 15 lipca 1983 roku Naczelnik Gminy decyzją z dnia 26 lipca 1983 r. zezwolił na: „zwołanie i odbycie zgromadzenia w formie obozu doskonalenia poziomu artystycznego młodzieży w dniach od 12.08. od godz. 8.00 do dnia 14.08.1983 do godz. 20.00, na polu biwakowym w Czarnej. // Przewodnictwo nad zgromadzeniem obejmuje Ob. Piotr Trochanowski” [3].
Seman Madzelan na łamach „Łemkowskiej Storinki” tak opisał rozpalenie pierwszej Watry: Piotr z parobkami kończy znosić katulki na ognisko, co je końmi przywiózł jeden czarnian, ale zrzucił je dość daleko, bo bliżej nie mógł wozem podjechać. Graban wita gości, a młode dziewczę prowadzi rejestrację, kto z jakiej miejscowości przyjechał. Podchodzimy do miejsca, gdzie za chwilę zabłyśnie ognisko. Przed „Łemkowyną” jaka stoi na największej estradzie, bo na ojczystej ziemi w scenerii zielonych smereków i błękitnych gór – jej dyrygent Sławko Trochanowski, przejęty chwilą, podnosi skrzypce, dotyka smyczkiem strun… i zadzwoniły dzwony w naszych duszach, odezwały się pierwsze akordy, podjęte przez chór i wzmocnione Rusenkowym słowem „Na Lemkowyni w ridnym kraju…” i poniósł wiatr Sławkową pieśń, po paryjach, po dolinach, po górach… Zajaśniało słońcem ognisko, owiało nas pachnącym dymem, opromieniło nas rodzinnym ciepłem, a przez mikrofony ogłosili, że „Łemkowska Watra ‘83” – jest rozpoczęta. Zaczęła się trzydniowa duchowa uczta [4].
Łemkowska Watra była zatem pierwszym jawnym manifestem Łemków w ich ojczyźnie i, co ważne – stanowiła pole do emancypacji i podkreślenia istnienia nieuznawanej przez władze komunistyczne łemkowskiej mniejszości narodowej. Jak zauważa Madzelan, już na pierwszej jej edycji „Łemkowyna” wystąpiła z pokrzepiającym repertuarem, podkreślającym patriotyczny i wyłącznie łemkowski charakter zgromadzenia.
Od pierwszej Watry oprócz powołanego Komitetu Organizacyjnego, organizatorzy postanowili ustanowić honorową, aczkolwiek znaczącą funkcję – Starosty Łemkowskiej Watry. Pierwszym Starostą został Seman Madzelan. Co więcej, organizatorzy już podczas pierwszej edycji przyznali, w drodze wyboru wszystkich uczestników wydarzenia, zaszczytne wyróżnienie, jakim było okrzyknięcie znanej i zasłużonej w środowisku łemkowskim osoby mianem Łemka Roku. Jako pierwszego wybrano Jarosława Trochanowskiego, co tylko kolejny raz potwierdza, że w owym czasie to Zespół Pieśni i Tańca „Łemkowyna” znajdował się w centrum zainteresowania wszystkich, którzy chcieli mieć kontakt z odradzającą się kulturą łemkowską.
Co ciekawe, nieoficjalna nazwa wydarzenia, która zawierała w sobie przymiotnik łemkowska, została pierwszy raz użyta w urzędowym dokumencie już podczas ubiegania się o zezwolenie na zorganizowanie drugiej edycji wydarzenia. W decyzji Naczelnika Gminy Uście Gorlickie z dnia 3 lipca 1984 roku napisano m.in.: „zezwalam na zwołanie i odbycie zgromadzenia w formie imprezy kulturalnej pod nazwą ‘Łemkowska Watra 84’ w dniach od 20-22 lipca 84 na polu biwakowym w Uściu Gorlickim /Czarna/” [5].
Starostą II Łemkowskiej Watry został Jarosław Trochanowski, a Łemkiem Roku 1984 wybrano Piotra Trochanowskiego. Już na pierwszej Watrze dostrzeżono Muriankę, dostrzeżono Władka Grabana – nie dałoby się bowiem ich nie dostrzec. Wkład pracy i zaangażowania mego brata Piotra w Watrę był, śmiem powiedzieć, największy ze wszystkich. On włożył całe serce w to, by Watra się udała. Rola Władka Grabana, niezwykle energicznego „człowieka czynu” również była ogromna, ale według mnie to Piotr, kierownik literacki „Łemkowyny”, napracował się najbardziej i najlepiej zadbał o całokształt. Petro Murianka został Łemkiem Roku drugiej Watry. Wszyscy Ci, których na pierwszej Watrze urzekła muzyka, na drugiej zainteresowali się już bardziej tym, co Łemkowie mają o sobie do powiedzenia. W kolejnych latach pojawiły się radio i telewizja. Trzydniowa, intensywna praca z zespołem nie pozwalała mi na nic innego, toteż Piotr i Władek wysunęli się na czoło całej imprezy, stali się jej twarzami i rzecznikami, jednymi z najbardziej rozpoznawalnych Łemków [6].
Z II Łemkowskiej Watry zachowała się ciekawa fotografia, podkreślająca znaczenie tej inicjatywy. Widać na niej ówczesnych liderów odradzającej się łemkowskiej kultury m.in. Jarosława Trochanowskiego, Władysława Grabana, Piotra Trochanowskiego, Pawła Stefanowskiego, Stefanię Trochanowską i Teodora Gocza.
Podczas II Łemkowskiej Watry pojawiło się pierwsze powojenne łemkowskie czasopismo – „Hołos Watry”. Gazeta była wydaniem okazjonalnym, bo ukazującym się każdego roku podczas wydarzenia. Pomysłodawcą i redaktorem naczelnym tego pierwszego w pełni łemkowskojęzycznego wydania był Piotr Trochanowski, którego wspomagali m.in. Władysław Graban, Piotr Klinkowski i inni. „Hołos Watry” z 1984 roku ukazał się nakładem 1000 sztuk – a jak wspomina Piotr Trochanowski – wydanie rozeszło się niemalże w całości. Gazeta w niezmienionej formule była wydawana do 1989 roku, czyli do momentu, kiedy Łemkowska Watra została przejęta przez proukraińskich działaczy (wg relacji Piotra Trochanowskiego później ukazały się jeszcze dwa wydania, przygotowane przez redaktorów „pokojowej opcji”) [7].
Po 1989 r. Piotr Trochanowski zaczął wydawać czasopismo „Besida”, które w pewnym sensie można poczytywać za ideowego następcę „Hołosu Watry” („Besida” jest organem prasowym Stowarzyszenia Łemków).
III Łemkowska Watra odbyła się w 1985 roku jednorazowo w nowym miejscu – niedalekiej Hańczowej. Starostą i jednocześnie Łemkiem Roku 1985 został wybrany Teodor Gocz. Wydarzenie zgromadziło ponad 4000 uczestników, głównie młodzież z zachodnich i północnych ziem Polski.
Kolejne Watry przeniesiono do Bartnego. IV, V, VI i VII Łemkowska Watra odbywały się zatem w miejscowości, która była niemalże w całości zamieszkała przez Łemków. Starostą w 1986 roku był Teodor Kuziak (mieszkaniec Bartnego), kolejno w 1987 roku starostował Piotr Trochanowski, a ostatnim Starostą Watr w Bartnem był dwukrotnie Teofil Dubec (w latach 1988 i 1989). Z dostępnym źródeł udało się ustalić, że Łemkiem Roku 1988 została wybrana pierwsza i zarazem ostatnia w tym plebiscycie kobieta – Olena Duć-Fajfer. Z kolei Łemkiem Roku 1989 wybrano Andrzeja Kopczę, współzałożyciela i przewodniczącego Stowarzyszenia Łemków, pierwszej powojennej łemkowskiej organizacji w Polsce. Jedną z niepisanych zasad było to, że kolejną Watrę rozpalał Łemko Roku edycji poprzedzającej (zatem w 1989 roku Watrę rozpalała Olena Duć-Fajfer, a w 1990 roku – Andrzej Kopcza).
Z punktu widzenia późniejszej historii Łemkowskiej Watry, istotne znaczenie ma ostatnia z nich, która odbyła się w 1989 roku w Bartnem. Nadmienić należy, że na kanwie przemian demokratycznych w Polsce już 7 kwietnia 1989 r. łemkowscy działacze powołali do życia Stowarzyszenie Łemków, organizację, która od samego początku opowiadała się za prawnym uznaniem Łemków za odrębną mniejszość narodową (współzałożycielem był Piotr Trochanowski). Z uwagi na fakt, że zaledwie kilka miesięcy wcześniej Łemkom udało się powołać do życia ich pierwszą organizację społeczną, pomysłodawcy VII Łemkowskiej Watry postanowili drugi dzień wydarzenia poświęcić w całości Stowarzyszeniu Łemków – organizując tzw. Dzień Stowarzyszenia Łemków.
22 lipca 1989 roku na scenie w Bartnem została wystawiona sztuka pt. Odtiaty Korinia, którą obejrzało kilka tysięcy osób. Tak ten dzień zapisał się we wspomnieniach Andrzeja Kopczy, autora dramatu: […] W każdym razie było to nie do opisania przeżycie. Pamiętam, że kiedy spektakl się skończył, to do sceny podszedł Petro Murianka i uklęknął przed nami. Już wtedy był wielkim autorytetem dla wszystkich. Faktycznie, było to dla ludzi coś nieocenionego. Coś w rodzaju katharsis. Tego nigdy nie było. Miała być jeszcze przecież zabawa, ale nikt o zabawie już nawet nie myślał. Ludzie powoli się rozchodzili i tak zakończył się Dzień Stowarzyszenia Łemków w Bartnem [8].
Na marginesie dodać należy, że niedługo potem, w opozycji do Stowarzyszenia Łemków, 30 marca 1990 r. w Gorlicach zostało zarejestrowane Zjednoczenie Łemków. Organizacja ta początkowo była uznawana za umiarkowaną, kolejno deklarując się jako ukraińska (obecnie jest członkiem wspierającym Związek Ukraińców w Polsce). Jak się później okazało, wydarzenia z przełomu lat 1989 i 1990 były początkiem końca Łemkowskiej Watry w jej dotychczasowym wymiarze, w tym w szczególności w ideowo łemkowskiej dewizie.
Przełom 1989/1990
Niniejszy podrozdział wypada rozpocząć od wyjaśnienia przyczyn „wędrowania” Łemkowskiej Watry po różnych miejscowościach Beskidu Niskiego. Związane było to z potrzebą znalezienia odpowiedniego miejsca do realizacji wydarzenia, a dodatkowo organizatorzy stopniowo planowali osiedlić się w jednym konkretnym miejscu, w którym impreza mogłaby się corocznie odbywać.
Jedna z niepisanych zasad stanowiła, że Starosta wybrany w danym roku zwoływał następną Łemkowską Watrę. Starostą dwóch ostatnich Watr w Bartnem był Teofil Dubec. Z uwagi na fakt, że Starosta stał na czele powoływanego każdorazowo Komitetu Organizacyjnego, którego zadaniem było przygotowanie następnej Łemkowskiej Watry, to właśnie Teofil Dubec wraz z innymi działaczami rozpoczął poszukiwania nowego placu. Celem było kupno na własność określonego terenu.
Według relacji Teofila Dubeca, w poszukiwaniu placu pod realizację Łemkowskiej Watry, początkowo jeździł on po Łemkowynie wraz z Jarosławem Trochanowskim, Władysławem Grabanem i Michałem Dońskim. Działacze oglądali m.in. pole w Wołowcu, ale z uwagi na małą liczebność tam łemkowskich rodzin zrezygnowano z planów osiedlenia imprezy w tej miejscowości.
Ostatecznie udało się znaleźć odpowiedni miejsce – w Żdyni. 27 grudnia 1989 r. pole w Żdyni (składające się z trzech oddzielnych działek) zostało zakupione przez Teofila Dubeca i dwóch mieszkańców Żdyni – Piotra Czuchtę i Stefana Dziambę.
Ja kupiłem największą działkę, 3 hekatry z czymś, Stefan 3 hekatry i Czuchta 90 arów. (…) I na tym się to skończyło. Teraz jest sprawa doprowadzenia prądu. I właśnie my doprowadzaliśmy prąd. (…) Pożyczyłem wówczas 500 dolarów, Doński też coś pożyczył, też mi się zdaje, że 500, i ktoś jeszcze 500 dolarów. (…) Później doszła do tego sprawa, że tym zainteresowały się niektóre osoby w Ameryce. Nie będę tu dzisiaj opowiadał które, ale dosyć tego, że jak moja żona była w Ameryce i rozmawiałem z nią przez telefon – mówi: Słuchaj, co ty tam wyprawiasz? Jakąś tam ziemię nie chcesz przekazać, i ty się zastanów nad tym, bo tu jest taka akcja przeciwko Tobie. A ja na to nic nie odpowiedziałem, bo ja nie byłem tego zdania, żeby nie oddać. (…) To się całkowicie inaczej potoczyło, w związku z przekazaniem tej ziemi. Ja do dziś żałuję, że to się stało. I gdybym wiedział, że ta ziemia, na której jest scena, jest moja, bym nie przepisał. (…) Jakoś tak pojechaliśmy do Sącza, do notariusza, i to się wszystko przepisało. (…) Przepisało się na Zjednoczenie Łemków [9].
Powyższa relacja ukazuje kulisy związane z niejasnym do dziś przejęciem organizacji Łemkowskiej Watry przez Zjednoczenie Łemków. Wynika z niej, że po VII Łemkowskiej Watrze w Bartnem sprawa organizacji kolejnej z nich znalazła się niemalże całkowicie w rękach osób, które nie były zaangażowane w realizację poprzednich edycji.
W dniu 30 grudnia 1989 roku w Gorlicach odbyło się spotkanie, które podawane jest jako zebranie założycielskie Zjednoczenia Łemków. Spotkanie zostało zaaranżowane przez działaczy UTSK (na czele z Piotrem Szafranem) oficjalnymi „rękoma” Teofila Dubeca, który zgodnie ze zwyczajem zwoływał jako Starosta zebranie dotyczące organizacji następnej Watry. Wbrew wcześniejszym ustaleniom z 24 sierpnia 1989 r., na zebranie zaproszono członków Stowarzyszenia Łemków, którzy stanowili jedynie 10 % ogółu osób w nim uczestniczących. Efektem tego było ostatecznie to, że o dotację na Łemkowską Watrę ’90 do Ministerstwa Kultury wystąpiło UTSK [10].
Jak wspomina Andrzej Kopcza: W niedzielę 31 stycznia 1990 roku odbyło się spotkanie takiego Komitetu Organizacyjnego. Jak dobrze pamiętam, obecny był także ówczesny Starosta, Teofil Dubec. Pamiętam, po służbie [w cerkwi – przyp. red], w takiej świetlicy, a zimno było jak fras, zeszli się ludzie. Byli tam żdynianie i byli tak: Jarosław Trochanowski, Piotr Trochanowski, Władek Graban i od tak zwanej wierchuszki Stowarzyszenia Łemków był Stefan Kosowski i ja. Na tym spotkaniu zostało powołane Koło Stowarzyszenia Łemków w Żdyni [w kronice SŁ za datę powołania Koła SŁ w Żdyni wskazuje się datę 22 października 1989 roku – przyp. red]. Jego szefem został Piotr Czuchta. Pamiętam, że przywieźliśmy im wtedy pieczątki. Były dla przewodniczącego, dla sekretarza i innych. Już nie pamiętam, ale te pieczątki chyba gdzieś są, bo były potem zwrócone. I to jest koniec stycznia 1990 r. Obeszliśmy to pole, wszystko fajnie [11].
Podczas narady ustalono, że kolejne spotkanie odbędzie się w maju 1990 roku, celem omówienia przygotowań do VIII Łemkowskiej Watry. Jak relacjonuje Andrzej Kopcza, działacze skupieniu w Stowarzyszeniu Łemków oglądali w styczniu 1990 roku plac w Żdyni, ustalając wstępnie miejsce, w którym może stanąć przyszła scena. Pamiętam, że gdzieś pod koniec marca dostałem informację od Mirosławy Chomiak, że czy to jej siostra przywiozła, czy ktoś przywiózł do nich do domu pieczątki ze Żdyni. Mi to wszystko wyjaśniło. Na początku marca zostało powołane Zjednoczenie Łemków. I chwilę po tym, jak się zorganizowali (pewnie zresztą ci sami panowie ze Żdyni byli na zebraniu), postanowili, że Zjednoczenie Łemków będzie robiło Watrę. No przecież chcieli – tak to grzecznie nazwijmy – być honorowi, i te pieczątki przekazali przez kogoś, już nawet nie wysłali pocztą na adres do Legnicy. Później założyli w Żdyni swoje Koło, szefem którego został tak samo Czuchta [12].
Można w tym miejscu postawić tezę, że zamiar i sposób przejęcia Łemkowskiej Watry przez działaczy skupionych ostatecznie w Zjednoczeniu Łemków był z góry zaplanowanym działaniem i być może inspirowanym z zewnątrz. Kwestia ta pozostaje do dziś niejasna i niezbadana. W środowisku łemkowskim niejednokrotnie pojawiają się głosy, że przejęcie mogło odbyć się przy pomocy finansowej środowisk z USA bądź Kanady, niemniej brak jest na to jakichkolwiek dowodów.
Zgodnie z relacją A. Kopczy, początkowe ustalenia polegały na tym, że plac pod organizację Łemkowskiej Watry w Żdyni miał być przekazany na własność Stowarzyszenia Łemków. Tym bardziej, że Stowarzyszenie Łemków organizowało na ostatniej Watrze w Bartnem wspomniany już Dzień Stowarzyszenia Łemków, a Łemkiem Roku 1989 został wybrany Andrzej Kopcza. Ta Watra w Żdyni oczywiście się odbyła. (…) Był tylko jeden problem. Otóż, była tradycja, że na każdej Watrze jest wybierany Łemko Roku. (…) I tak się złożyło, że Stowarzyszenie Łemków było obecne przez moją osobę na początku Watry w Żdyni, którą już wtedy organizowało Zjednoczenie. Szef Stowarzyszenia Łemków zapalał pierwszą Watrę w Żdyni. Tam był jeszcze problem z nazwą. Oni zmienili trochę nazwę na Święto kultury łemkowskiej – Watra. Jak zaczęliśmy widzieć, co się dzieje, to zaczęliśmy myśleć, żeby zastrzec nazwę. Tylko był problem, kto był faktycznym autorem nazwy Łemkowska Watra. Czy Petro Trochanowski, czy Władek Graban. Graban był jeszcze wtedy członkiem Stowarzyszenia, ale było już widać, że jest tam jakiś podział, że Władek idzie bardziej w tamtą stronę. Później się okazało, że jest to prawda. Oficjalnie po latach. Nieoficjalnie Graban funkcjonował jeszcze w Stowarzyszeniu Łemków [13].
Według samego Teofila Dubeca, to co stało się ostatecznie ze Zjednoczeniem Łemków po I Zjeździe tej organizacji, na którym usunięto z funkcji przewodniczącego Teodora Gocza, również było niezrozumiałe. Faktycznie, organizacja ta szybko obrała kurs ukraiński, co miało przełożenie na charakter kolejnych Watr organizowanych w Żdyni. Chcę powiedzieć, że było tak naprawdę, że wcześniej się czuli nasi tam jako swoi. Bo teraz to już jest inny świat. Widać, jak jest. Wcześniej czuliśmy się tutaj naprawdę, że to jest nasze [14].
„Musiała pójść na straty”
Nie jest tajemnicą, że w środowisku łemkowskim temat Łemkowskiej Watry budzi skraje emocje. Wydarzenie, które w początkowej fazie (1983-1989) było miejscem odrodzenia łemkowskiej tożsamości etnicznej, po transformacji ustrojowej i demokratyzacji Polski, zmieniło swój charakter, nie tylko pod względem dominującej tam ideologii narodowej.
Te trzy osoby trzeba tu wymienić. Władka głównie – to jego był pomysł. Jarosława dlatego, że Watra była organizowana jako Warsztaty Plenerowe Zespołu Pieśni i Tańca „Łemkowyna” i na tym fundamencie przez parę lat pierwsze Watry się odbywały (…). Piotr, oczywiście jako perpetuum mobile, jako twórca, jako dusza, i z „Łemkowyną” związany, ze wszystkim co łemkowskie i taki charyzmatyczny człowiek, który dał swoją duszę – można tak powiedzieć Piotrowymi słowami – w to wszystko, co się organizowało. To są trzy osoby, które są takim centrum. Oprócz nich, wszyscy aktywiści tamtego czasu. Wszyscy – można powiedzieć. Bo „Łemkowyna”– Zespół Pieśni i Tańca – nie był tylko zespołem pieśni i tańca. Na tamtem czas była instytucją, taką która przy UTSK, które było jedyną formalną, reprezentacyjną możliwością występowania, stanowiła osobliwą niezależność. Bo, mając status zespołu, co prawda podlegającego UTSK, natomiast nie podlegającego ideowo i myśleniowo [15].
Łemkowskie Watry z lat 1983-1989 stanowiły centrum łemkowskiej emanacji. Program, który był wystawiany na scenie mocno bazował na tekstach Iwana Rusenki oraz takich dziełach kultury, które łączyły Łemków z łemkowskością, z planami etnicznymi narodowej Łemkowyny, a nie grupy etnograficznej narodu ukraińskiego.
Paradoksalnie Łemkowska Watra miała zbyt duże znaczenie, aby mogła się zachować w dotychczasowym kształcie. Według Oleny Duć-Fajfer jedną z przyczyn przejęcia wydarzenia przez działaczy proukraińskich i ukraińskich był fakt, że Łemkowie pierwszy raz od Akcji „Wisła” demonstratywnie zaznaczyli swoją obecność i niezależność: Kto zabrał Łemkowską Watrę, to myślę, że Łemkowie wiedzą, bo widzą, kto teraz rządzi się na Watrze czy jakby kreuje Watrę. A czemu zabrał? Mam na to swój pogląd. Powiedziałam już wtedy, kiedy była postawiona sprawa, czy Watrę odbieramy, czy o nią walczymy, czy ona ma być problemem konfliktu i wielkiego naszego zaangażowania – na moją ówczesną diagnozę, którą do tej pory utrzymuję (a teraz jeszcze nowe czynniki do tego doszły) – powiedziałam, że Watra musiała pójść na straty. Była to pierwsza nasza wielka manifestacja, bardzo jawna, po długim ukrainizującym okresie UTSK. I ja pamiętam, jak zaczęli na nasze Watry przyjeżdżać urzędnicy UTSK, którzy chcieli oficjalnie występować na scenie właśnie z takim zawłaszczeniem: no, to my tu cieszymy się, że nasi Łemkowie tak robią. Już dawali tu jakby swoją rękę i swoją władzę nad tym. Za duże wtedy było znaczenie Watry, żeby oni tej Watry nie chcieli przejąć. Czasy nie były jeszcze tak wyklarowane jak teraz, że to już oczywiste, że my mamy swoją tożsamość i nikt jej nam nie podważa. To były jeszcze czasy, kiedy mieli oni wielką siłę. Oni – mówię o UTSK jako o organizacji. Mówię o tych członkach Łemkowskiej Sekcji, bo nie wszyscy członkowie Łemkowskiej Sekcji mieli takie myślenie, ale o takich, którzy chcieli łemkowskość ideowo przeformować w ukraińskość. Albo inaczej: wpisywać łemkowskość w model większej narodowości ukraińskiej, jako kategorię etnograficzną [16].
Wydaje się, że w momencie, kiedy kierownictwo Zespołu Pieśni i Tańca „Łemkowyna” dostrzegało już pewną niestabilność sytuacji i odczuwało zagrożenie przejęcia zakupionego placu przez działaczy, którzy nie mieli wkładu z organizację Łemkowskiej Watry, w dniu 10 stycznia 1990 roku skierowali oni oficjalną drogą list do nowopowstałego Zarządu Koła Stowarzyszenia Łemków w Krynicy (z kopią do różnych urzędów).
Jarosław Trochanowski, sygnujący pismo jako kierownik zespołu „Łemkowyna” napisał m.in.: Zespół Pieśni i Tańca „Łemkowyna” – dotychczasowy patron Łemkowskiej Watry niniejszym pismem przekazuje Wam – Zarządowi Koła Stowarzyszenia Łemków w Krynicy, jako prawowitemu właścicielowi, patronat nad imprezą. // W 1983 roku jako inicjatorzy i faktyczni organizatorzy I Łemkowskiej Watry (…) zwróciliście się do nas o przyjęcie patronatu nad imprezą. Zespół PiT „Łemkowyna” firmował siedem kolejnych Łemkowskich Watr, teraz zaś mając na względzie fakt założenia przez Wasze środowisko własnej statutowej organizacji, czujemy się w obowiązku prawnego przekazania Wam imprezy, która zawsze była, biorąc pod uwagę prawa autorskie – Waszą moralną własnością [17]. Ówczesnymi członkami Koła Stowarzyszenia Łemków w Krynicy byli pomysłodawcy i późniejsi realizatorzy corocznych edycji, m.in. Władysław Graban, Piotr Trochanowski i Aleksander Klinkowski.
Jak się jednak okazało, w niedługim czasie organizacja Łemkowskiej Watry została przejęta przez Zjednoczenie Łemków. Stało się to w drodze formalnego przepisania na własność tej organizacji działek w Żdyni, które zostały zakupione na potrzeby corocznej imprezy.
Łemkowska Watra, która od 1990 roku odbywa się w Żdyni, stopniowo stawała się wydarzeniem, na którym co raz mniej było łemkowskości (w rozumieniu głoszonej idei narodowej), a w jej miejsce zaczęła być głoszona idea włączania Łemków jako subiektu narodu ukraińskiego. Z oczywistych względów niemalże od samego początku taka forma organizacji wydarzenia zaczęła budzić sprzeciw jej pierwotnych pomysłodawców i realizatorów. Wśród powszechnej opinii dominuje przekaz, że Watra od tamtej pory przestała być miejscem jednoczenia Łemków i doprowadziła do rozbicia wspólnoty. Zgodnie z relacjami jej uczestników, na żdyńskich Watrach można było spotkać się w późniejszym okresie z przekazami godzącymi w łemkowską mniejszość etniczną [18]. Co ważne podkreślenia, podczas edycji z lat 1983-1989 członkami Zespołu Pieśni i Tańca „Łemkowyna” (jak również działaczami współpracującymi z grupą) były osoby o zróżnicowanym poczuciu tożsamości narodowej, ale nade wszystko Łemkowska Watra była miejscem wspólnego celu.
Pewnym znakiem czasu (być może zwykłym następstwem pojawiającego się w Polsce kapitalizmu) było to, że centrum uczestników Watry w Żdyni zaczęły coraz bardziej stanowić stragany i budki gastronomiczne. Z biegiem lat wśród uczestników Watry można było zacząć upatrywać objawów tzw. samotnego tłumu według typologii Davida Riesmana.
Niezależne od teraźniejszości, warto zaznaczyć, że to dzięki idei Łemkowskiej Watry, która urodziła się w 1983 roku, to akurat Łemkowyna ze wszystkich składowych części Karpackiej Rusi była tym miejscem, gdzie Rusini jako pierwsi rozpoczęli swoje odrodzenie (w innych państwach bloku wschodniego proces odrodzenia się Rusinów odbywał się dopiero po 1989 roku).
Jarosław Trochanowski w cytowanej monografii Zespołu Pieśni i Tańca „Łemkowyna” wskazuje na fakt pomijania przez aktualnych organizatorów zasług pierwotnych pomysłodawców i realizatorów wydarzenia, co wydaje się być działaniem zamierzonym [19]. Łemkowska Watra, która trwała u schyłku Polski Ludowej była zatem piękną chwilą wspólnego działania ówczesnych łemkowskich działaczy i liderów, którzy każdorazowo na pierwszym miejscu stawiali kulturę, język i historię odradzającej się społeczności.
[1] J. Trochanowski, Łemkowyna – moje życie, w: „Łemkowski Rocznik” 2019, red. S. Kosowski, Stowarzyszenia Łemków, 2019, s. 141;
[2] Ibid., s. 142;
[3] P. Trochanowski, Тридцет років минуло од першой Лемківской Ватры (основны факты з істориі першых Лемківскых Ватр), w: „Łemkowski Rocznik” 2013, red. P. Trochanowski, Stowarzyszenia Łemków, 2013, s. 42;
[4] S. Madzelan, Гостина, w: „Nasze Słowo” nr 1406 z 16.10.1983 r.;
[5] P. Trochanowski, op. cit.;
[6] J. Trochanowski, op. cit., s. 144;
[7] P. Trochanowski, Примір перфідной маніпуляциі, w: „Besida” nr 5 (188), Stowarzyszenia Łemków, s. 11;
[8] A. Kopcza (w rozmowie z S. Kosowskim), «Шеф Стоваришыня Лемків запалял першу Ватру в Ждыни», w: www.lem.fm, 18.07.2019;
[9] T. Dubec (w rozmowie z W. Maksymowiczem), Lemko Teofil Dubec – Florynka (2005). Розмова з Теофілом Дубецом, Лемком з Фльоринкы, в Ганчові, PL, w: www.youtube.com, dostęp: 27.12.2022;
[10] P. Trochanowski, XX років Стоваришыня Лемків (хроніка), w: „Łemkowski Rocznik” 2009, red. P. Trochanowski, Stowarzyszenia Łemków, 2009, s. 6;
[11] A. Kopcza (w rozmowie z S. Kosowskim), op. cit.;
[12] Ibid.;
[13] Ibid.;
[14] T. Dubec (w rozmowie z W. Maksymowiczem), op. cit.;
[15] O. Duć-Fajfer (w rozmowie z B. Gambalem), Лемківска Ватра 1983, w: audycja Пропаґанда, www.lem.fm;
[16] Ibid.;
[17] P. Trochanowski, Тридцет років…, op. cit.;
[18] O. Duć-Fajfer (w rozmowie z B. Gambalem), op. cit.;
[19] J. Trochanowski, op. cit., s. 149-151;
Więcej artykułów z cyklu Łemkowie są… znajduje się tu.
Foto: Piotr Basałyga, Marian Żyła